wtorek, 7 stycznia 2014

Baby są jakieś inne

Podzielę się z Wami zabawną historią z dnia dzisiejszego. 
Moja przyjaciółka Nina, piękna i niezależna kobieta, co to potrafi podłączyć pralkę, wymienić korki, czy butlę z gazem, pomalować ściany lepiej niż niejeden malarz pokojowy, ponad to realizuje się zawodowo i samodzielnie wychowuje dwójkę dzieci. Prowadząc samochód maluje paznokcie. Na szczęście u rąk. 
Dziś wypadła jej wizyta w serwisie samochodowym. Świetna okazja, oferta świąteczna, wymiana niezwykle ważnej i drogiej części samochodu, zupełnie za darmo! Trzeba tylko było pojechać do oddalonego o 200km miasta. Tak więc wszystko ustalone, auto dostarczone, oczekiwanie kilka godzin. Gdy nadszedł czas odbioru samochodu dzwoni Pan Naprawiacz i mówi, że naprawa trwała dłużej niż zakładali, a promocja obejmuje dwugodzinną naprawę :) Na co Nina zrobiła minę seryjnego zabójcy malutkich owieczek i słodkim głosem powiedziała Panu Naprawiaczowi tak: - Nie umawiałam się z Panem na żadne dodatkowe koszty, ja już swoje poniosłam na hotel i paliwo. Po czym, nie czekając aż Naprawiacz pozbiera zęby z podłogi, obróciła się na pięcie, usiadła na sofie z zimnym łokciem na podłokietniku i zadzwoniła do mnie. Była nieco poirytowana. poradziłam jej, żeby poprosiła Pana Naprawiacza o wskazanie wymienionych elementów. W ten sposób przedłużyła sprawę o jakieś pół godziny. Po czym podpisała dokument potwierdzający naprawę i odjechała ku zachodzącemu słońcu. 
Zastanawiam się ile z nas dałoby się naciągnąć na "za długi czas naprawy", przypuszczam, że sporo. Facetom nadal wydaje się, że w "męskich" kwestiach jesteśmy bezradne i naiwne. Pewnie wielu z nich życzyło by sobie dla nas kobiet np. zakazu wstępu do serwisów samochodowych i zakazu mądrzenia się. Mój maż na pewno. No chyba, że miałybyśmy całe w pianie ślizgać się po masce samochodu udając myjnię ręczną :) Nie zrozumcie mnie źle, nie mam nic przeciwko, nie uważam nawet, żeby to uwłaczało mojej godności, ale żeby zachować równowagę w przyrodzie, to raz ja na maskę, raz mąż.

4 komentarze:

  1. Pouczająca i zabawna historia. Jest wiele kobiet, które świetnie radzą sobie w każdej sytuacji ale coraz mniej mężczyzn , którzy sobie z tym nie radzą...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli dobrze rozumiem... gdzieś (nie całkiem wiadomo gdzie) na świecie żyją mężczyźni, którzy radzą sobie z zaradnymi kobietami? Chyba w Nibylandii :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To się nie zrozumiałyśmy:) właśnie sobie z tym nie radzą, że kobiety sobie radzą....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że moja pierwsza myśl była właściwa :)

      Usuń